26 września 2020

Chodź ze mną - Konrad Możdżeń

Co dostaniemy po wrzuceniu do jednego garnka i zmiksowaniu ze sobą Kuchennych Rewolucji, retro powieści grozy i horroru o przeklętej piwnicy? Ano, dostaniemy niesamowicie oryginalną, intrygującą i przerażającą powieść. A co jeśli okrasimy to ogromną dawką talentu pisarskiego? To wtedy otrzymamy Chodź ze mną

Trafiliście kiedyś na książkę, która już pierwszym akapitem całkowicie wstrzeliła się w Wasz gust i preferencje literackie? Ja miałam szczęście doświadczyć tego dwa razy - przy Song of Kali Simmonsa i właśnie przy debiucie Konrada Możdżenia.

21 września 2020

Dracul - Dacre Stoker, J.D. Barker

Dracul nie zagościł w Waszych planach czytelniczych? Jeśli tak - to powiem Wam, że dużo tracicie, oj bardzo dużo - gdyż to jeden z najlepszych horrorów ostatnich lat! Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się, że ta książka wywrze na mnie aż tak piorunujące wrażenie. J.D. Barker już Czwartą Małpą udowodnił, że żadnym grafomanem nie jest i do mrocznych i niebanalnych historii ma nieprzeciętne pióro. A „Draculem” napisanym wraz z Dacrem Stokerem tylko potwierdził swój pioruński talent. Panom udało się napisać pełnokrwistą gotycką powieść grozy. Już od pierwszych stron miałam przeczucie, że oto trafiła mi się książka wyjątkowa, która zdecydowanie wybija się ponad poziom większości dzisiejszych horrorów.

18 września 2020

Kraina Lovecrafta - Matt Ruff

Wyjaśnijmy to sobie od razu - Kraina Lovecrafta to nie, jak spodziewała się znaczna część czytelników, powieść, a zbiór ośmiu opowiadań, z których każde stanowi odrębną opowieść, jednak wszystkie są ze sobą luźno powiązane za sprawą występujących w nich bohaterów - rodziny czarnoskórych Turnerów i jej najbliższych przyjaciół. I jak to ze zbiorami najczęściej bywa - teksty są na różnym poziomie.

Rewelacyjne jest tytułowe opowiadanie otwierające Krainę jak i niesamowicie pomysłowe Jekyll w Hyde Parku, w którym czarnoskóra bohaterka pewnego dnia budzi się biała. W tych dwóch tekstach Ruff znakomicie ukazał problemy i ograniczenia z jakimi w rasistowskiej Ameryce lat 50 na co dzień musiała zmagać się czarnoskóra społeczność.

12 września 2020

Zbaw nas ode złego - Ralph Sarchie, Lisa Collier Cool

Sięgając po Zbaw nas ode złego Ralpha Sarchie wiedziałam na co się piszę, bo wcześniej już miałam nieprzyjemność czytać utrzymany w podobnym klimacie arcy-paździerz - Demonologów. Byłam więc przygotowana na stek bzdur, zatrzęsienie absurdów i idiotyzmy wylewające się z każdej strony. A jednak i tak Sarchiemu udało się mnie zaskoczyć!

8 września 2020

Osobliwe zdarzenia - Joseph Sheridan Le Fanu

Joseph Sheridan Le Fanu zasłużył sobie na miejsce w panteonie klasyków grozy głównie dzięki dwóm utworom - wampirycznej noweli Carmillii i wiktoriańskiej gotyckiej powieści Stryj Silas. Warto jednak docenić Irlandczyka również jako autora krótkich form.

Osobliwe zdarzenia to zbiór bardzo różnorodny - i jeśli chodzi o tematykę i klimat i samą grozę zawartą w tekstach. W zbiorze znajdziemy opowiadania zarówno lżejsze - które czytelnicy o słabszych nerwach bez problemu mogą czytać po zmroku, historie nawiązujące do baśni i folkloru, jak i takie od których włos się jeży na głowie.

4 września 2020

Spalone - Jane Casey

Do tej książki idealnie pasuje stwierdzenie „nieważne jak zaczynasz, ważne jak kończysz”. Pierwsza 1/3 Spalonych ciągnęła się jak guma od majtek. Niewiele ponad 100 stron męczyłam kilka dni i nawet parokrotnie poważnie rozważałam możliwość ciśnięcia książki w kąt i definitywnego porzucenia czytania. Jednak w pewnym momencie nagle zaiskrzyło i sytuacja zmieniła się o 365 stopni - resztę powieści pochłonęłam na raz. Przez cały dzień byłam dosłownie przylepiona do książki - jakby mnie Kropelką ktoś przykleił. “Co kropelka sklei sklei, żadna siła nie rozklei!” - to o mnie i Spalonych!