15 grudnia 2021

Co się komu śni i inne historie - Andrzej Mularczyk

Co się komu śni i inne historie to kompilacja reportaży Andrzeja Mularczyka z dwóch jego wydanych kolejno w latach 60 i 80 zbiorów - Co się komu śni i Czyim ja żyłem życiem. Pozycja Mularczyka ma tak wyśmienite recenzje na rozmaitych blogach i portalach książkowych, że nie dość, że nie było mowy, żebym i ja wcześniej czy później się z nią nie zapoznała, to jeszcze oczekiwania sięgały reportersko-literackiej uczty, arcydzieła gatunku. I niestety, w moim przypadku, tym wygórowanym oczekiwaniom Co się komu śni nie sprostało.
To zbiór strasznie chaotyczny - zarówno pod względem doboru historii jak i konstrukcji. Są zarówno reportaże, w których Mularczyk jest centralną osobą, ale i takie gdzie głos całkowicie oddaje swoim rozmówcom. Bardzo zgrzytał mi taki brak spójności. Nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że wybór tych tekstów był nieprzemyślany, przypadkowy. Spodziewałam się, że ten zbiór będzie miał jakiś jeden motyw przewodni, a tymczasem tematycznie te historie są od sasa do lasa. Na siłę można doszukiwać się, że wspólnym mianownikiem jest w nich II wojna światowa i jej wpływ na późniejsze życie bohaterów opowieści, ale trzeba pamiętać, że znaczna część tych reportaży powstała w latach 60, a który Polak nie odczuł wtedy na sobie skutków wojny? Odpowiedź jest oczywista. Najprawdopodobniej przymknęłabym oko na ten miszmasz tematyczny gdyby poziom zbioru, rzeczywiście był tak wysoki jak oczekiwałam po lekturze recenzji innych czytelników. Osobiście nie podzielam zachwytów - jakościowo tu również pomieszanie z poplątaniem. To zbiór skrajnie nierówny - od historii absolutnie trywialnych i prozaicznych do reportaży wybitnych, miażdżących emocjonalnie. Większość nie zrobiła na mnie większego wrażenia, nie poruszyła i praktycznie nie wzbudziła emocji. Kiedy wieczorem przeczytałam kilka pierwszych reportaży to na drugi dzień rano już całkowicie wyparowały mi z głowy. Pamiętam, że czytałam, ale gdyby się mnie zapytać, nawet nie o dokładną treść, ale o czym ogólnie były - nie potrafiłabym odpowiedzieć. 

Co się komu śni i inne historie ma jednak parę mocnych punktów. Kilka reportaży to bardzo ciekawie skonstruowane teksty, gdyż od początku wyczuwa się jakiś nie dający się zidentyfikować niepokój i tragizm, pomimo, że sama treść na nic takiego nie wskazuje - gdyż przedstawiana historia biegnie spokojnie i należy do, pozornie, tych zwyczajnych, wręcz bez reszty powszednich. Dopiero w finale następuje istne trzęsienie ziemi, po którym bardzo trudno się otrząsnąć. Najlepsze autor zostawił na sam koniec książki. Pięć i pół człowieka to jedna z najmocniejszych, najbardziej rozdzierających i wstrząsających oraz nieludzkich historii z jakimi kiedykolwiek się zetknęłam. Miażdży, boli, pozostaje w głowie na długo.


Ocena: 3.5/5

Co się komu śni i inne historie - Andrzej Mularczyk
Wydawnictwo: Dowody na Istnienie
Liczba stron: 424
Data wydania: 30.04.2015

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz